Sztuka fotografowania. Kwestia wizji

Sztuka fotografowania. 60 pomysłów na lepsze zdjęciaKAŻDY Z NAS ROBI ZDJĘCIA z innych powodów. Są tacy, dla których liczą się aspekty czysto techniczne, a dobre zdjęcie to takie, które jest ostre i poprawnie naświetlone. Niektórym rzeczywiście to wystarcza, ale nie mnie i zapewne także nie Tobie, bo w przeciwnym razie przeczytałbyś po prostu instrukcję obsługi aparatu fotograficznego albo przełączył go na jeden z trybów automatycznych i na tym poprzestał. Sądzę raczej, że podobnie jak ja, sięgasz po aparat, aby ujrzeć świat z innej perspektywy i aby sobie oraz innym pokazać na zdjęciu to, jak go widzisz. A wtedy określenie kanonu dobrej fotografii jest znacznie trudniejsze.

Zdjęcie niejedno ma imię i nie zawsze musi być ostre jak żyletka albo idealnie naświetlone. Tak naprawdę od początku do końca wszystko sprowadza się do wizji autora.

W innych książkach wiele pisałem o wizji, zaoszczędzę Ci więc długich kazań i ograniczę się do kwintesencji: Twój sposób postrzegania świata różni się od tego, jak widzą go inni. Tylko w niewielkim stopniu jest to kwestia tego, co tak naprawdę widzisz, a bardziej tego, jak to widzisz. W jednej z ostatnich lekcji będę zachęcał Cię do studiowania prac mistrzów. Ale nie musisz czekać tak długo, żeby zapoznać się z dziełami innych fotografów. Zastanów się, dlaczego spośród wszystkich decyzji,

jakie mogli podjąć przy tworzeniu konkretnego zdjęcia, wybrali akurat takie?

W większości przypadków odpowiedzią jest ich wizja. Postrzegali daną scenę — a także w szerszej perspektywie cały świat — poprzez określony zestaw filtrów emocjonalnych i mentalnych. Niektórzy, a wśród nich i ja, widzą świat w optymistycznych barwach, jasno, jako fantastyczną przygodę i fotografują tak, aby to pokazać.

Inni, jak Elliott Erwitt, patrzą na otoczenie przez pryzmat wyjątkowego poczucia humoru, które wyraża się w ich pracach. Jeszcze inni są z natury bardziej mroczni albo ezoteryczni; przejawy tego widać choćby w dziełach Brooke Shaden.

Zaczynam od tej kwestii, bo to ona jest głównym motorem naszych działań. To nasza wyjątkowa wizja świata sprawia, że mówimy: „O rany, spójrz na to!” i sięgamy po aparat, aby coś sfotografować. To, jak fotografujemy, zależy od tego, co chcemy wyrazić. Na samym wstępie chciałbym Ci więc zasugerować, abyś wyzbył się nawyku stawiania pewnego pytania i zastąpił je innym. To pytanie, o którego wyrzeczenie Cię proszę, brzmi: „Jak powinienem to sfotografować?”. Nie ma czegoś takiego, jak „powinienem”. Znacznie ciekawsze jest pytanie: „Jak chciałbym to sfotografować?” albo inaczej: „Jak mogę dobrać obiektyw, kąt widzenia, czas naświetlania, przysłonę itd., aby pokazać tę scenę zgodnie z tym, jak ja ją widzę, odbieram i co o niej myślę?”.

Odpowiedź na to pytanie dziś, jutro i za dwadzieścia lat nie będzie taka sama.

Bo zmieniać się będzie też Twój sposób postrzegania świata. Tak po prostu jest.

To jest podróż nie do celu, ale podróż nieustannych odkryć.

Gdy weźmiesz aparat do ręki, nie myśl już o reszcie świata, nie myśl o fotografach, których podziwiasz — nawet o tych, których zdjęcia zainspirowały Cię do bycia fotografem. Może zwłaszcza o nich. Oni bowiem już przedstawili swoją wizję świata.

Mogliśmy się z nią zapoznać. Ale nie widzieliśmy świata widzianego Twoimi oczami, a bardzo chcemy zobaczyć. Pokaż go nam.

TWOJE ZADANIE

Usiądź i przejrzyj swoje ulubione zdjęcia. Nie te, które lubią wszyscy, i nie te „doskonałe” (choć może chodzić o te same). Powinny to być Twoje ulubione prace.

Co mają ze sobą wspólnego? Poszukaj w nich przejawów własnego postrzegania świata i intuicyjnie spróbuj je nazwać. Dopóki będziesz fotografował, Twoja wizja będzie ewoluować, a wraz z nią zdolność do jej sugestywnego i finezyjnego wyrażania. Na razie wystarczy, że zaczniesz dostrzegać przejawy pewnej wizji świata w swoich pracach (albo nauczysz się ich szukać). Nie wypatruj jej zbyt usilnie, unikaj przekombinowania. Może okaże się, że wszystkie Twoje ulubione zdjęcia przedstawiają konie albo dzieci? Może zdjęcia te mają bardzo jasną tonację i przeważają na nich kolory podstawowe, a może są czarno-białe? Może wszystkie zostały zrobione w oświetleniu tylnym i widać na nich efekt flary? Nie ignoruj żadnych przesłanek, ale też nie pozwól, aby Cię ograniczały. Po prostu kieruj się wskazówkami. W ten sposób zaczniesz poznawać swoją wizję świata, a jej świadomość stopniowo przeniknie do procesu fotografowania i da o sobie znać, gdy uniesiesz aparat do oka.

Najważniejsze jest to, abyś zaczął oswajać się ze swoją wizją i traktował ją jak własną. Nie jesteś zobowiązany do robienia zdjęć pod niczyje dyktando, niech więc będą one Twoje. Gdy przytłoczą Cię wszystkie przyciski i pokrętła, a już nie daj Boże

opinie innych fotografów, kieruj się tą poradą jak Gwiazdą Polarną. Odszukaj swoją wizję i naucz się ją wyrażać za pomocą narzędzia, które trzymasz w dłoni. Właśnie to, a nie prozaiczna nauka obsługi aparatu, jest najpiękniejsze w pracy fotografa.

Doskonałe fotografie są przewartościowane. Za to te urzekające dla innych i mające dla Ciebie największą wartość będą zdjęciami zrodzonymi z pragnienia wyrażenia własnej wizji.

Na podstawie: Sztuka fotografowania. 60 pomysłów na lepsze zdjęcia David duChemin>>>

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

CommentLuv badge