Fotografia a prawda

Jules Janin: Dagerotyp jest niczym lustro, które zachowało ślad odbijających się przedmiotów.” 1839 r.

Lustro metaforą dla fotografii – dokumentu: obraz idealnie wierny, całkowicie wiarygodny, niemożliwy do zafałszowania, gdyż uzyskany automatycznie, bez udziału człowieka, bez formy, bez właściwości.

Kiedy kładzie się zbyt duży nacisk na automatyczny charakter zapisu, redukuje się tym samym fotografię – dokument do funkcji pasywnego i neutralnego odbioru, jako czystą techniczną reprodukcję, pozbawioną autora i formy. Jest wymiar ilościowy, brak jakościowego.

Louis de Cormenin: „ Fotografia nie zawiera w sobie ani fantazji, ani oszustwa, a jedynie nagą prawdę.” 1852 r.

Fotografia – dokument nie kłamie, a to dlatego, że niczego nie wymyśla i dlatego też, że niczego nie wybiera. Andre Beucler 1932 r.

Ale prawda jest zawsze ukryta, gdzieś na drugim planie, schowana. Nie można jej zarejestrować ani stwierdzić, gdyż jest ona rozrzucona na powierzchni przedmiotów i zjawisk. Można ją natomiast ustalić. Prawda faktów i rzeczy nie jest tożsama z prawdopodobieństwem dyskursu i obrazów. Fotografia podlega tej samej zasadzie. W fotografii spotkanie miedzy porządkiem rzeczy a porządkiem obrazów dokonuje się poprzez akt wiary lub przeświadczenia.

Na podstawie: Fotografia. Między dokumentem a sztuką współczesną>>>

Dodaj komentarz