Zawodowcy robią mnóstwo nieudanych zdjęć…
…których nigdy się nie ogląda, gdyż jednym z sekretów postępowania prawdziwych profesjonalistów jest pokazywanie tylko najlepszych, najbardziej udanych prac. Mnóstwo ludzi uważa, że zawodowiec podchodzi do sceny, naciska spust migawki i za pierwszym razem dostaje wyśmienite zdjęcie; potem zaś odchodzi gdzie indziej i dokonuje tej samej sztuki.
Innymi słowy, jedno naciśnięcie spustu migawki profesjonalisty to jedno profesjonalne zdjęcie. Wierz mi, tak nie jest (jeśli rzeczywiście tak by było, to dzień pracy zawodowego fotografa trwałby może pięć minut). Pracowałem z wieloma słynnymi fotografikami i wraz z nimi prowadziłem zajęcia — każdy z nich powiedziałby Ci bez wahania, że czasami trzeba zrobić sto zdjęć jednego tematu, aby uzyskać jedno naprawdę dobre (to jedno, które wszyscy zobaczą). Ale my w trakcie fotografowania widzimy wszystkie swoje zdjęcia (i te złe, i te dobre), więc w naturalnym odruchu porównujemy je wszystkie z najlepszymi ujęciami profesjonalistów, co działa na nas bardzo deprymująco. Pamiętaj: nikt nie będzie nas oceniał za złe fotografie, których nie pokażemy światu; jesteśmy oceniani tylko na podstawie tych, które wystawiamy na widok publiczny. Bierz przykład z najlepszych: pokazuj tylko najlepsze fotografie i wiedz, że nie każde zdjęcie zawodowego fotografa musi wyjść doskonale.
Nie porównuj wszystkich swoich fotek do najlepszych z najlepszych, wybranych przez zawodowca. Nawiasem mówiąc, jeśli spośród 200 albo 300 zdjęć mogę wybrać pięć albo sześć naprawdę dobrych, jestem zachwycony. Czasami udaje mi się zrobić więcej, kiedy indziej żadne nie wychodzi tak, jak bym chciał, co budzi zrozumiałe rozczarowanie, ale się zdarza. Jeśli przydarzy się także Tobie, nie przejmuj się — następnym razem zapewne z nawiązką odrobisz poprzednie niepowodzenia. I jeszcze jedno: za każdym razem, gdy patrzymy na coś niesamowitego, unosimy aparat do oka i naciskamy spust migawki, możemy liczyć na coś wyjątkowego, magicznego — na łut szczęścia. O dziwo, przytrafi a się on znacznie częściej, niż mogłoby się wydawać.
Na podstawie: Sekrety mistrza fotografii cyfrowej. 200 ujęć Scotta Kelbyego Scott Kelby>>>