Archiwa tagu: wywoływanie zdjęć

Wywoływanie Zdjęć

Ostatnim cyklem fotograficznym jest nie bez wątpienia wywoływanie zdjęć, dzięki któremu mamy możliwość oglądania wykonanych wcześniej zdjęć na papierze. Sam proces wywoływania nie jest ani trudny ani zbyt skomplikowany, jednak potrzebować będziemy dość sporo wolnego czasu. Załóżmy, że przygotowany mamy niezbędny sprzęt do tego celu oraz dysponujemy ciemnym pomieszczeniem – wówczas nie pozostaje nic innego jak zasiąść do powiększalnika i rozpocząć pracę nad wywoływaniem zdjęć.

1033164 film frame montage Wywoływanie ZdjęćZanim zabierzemy się do zrobienia jakiejkolwiek odbitki, należy wykonać próbkę, do której wykonania potrzebny nam będzie kawałek papieru fotograficznego, który umieszczamy na zdjęciu i naświetlamy. Skrawek ten najlepiej umieścić w miejscu dużego kontrastu kolorów na fotografii lub jeśli mamy do czynienia z portretem – na oku postaci. Zazwyczaj jest tak, iż jedna próbka to za mało aby ustalić czas naświetlania, z tego względu jeden kawałek papieru naświetla się kilkakrotnie. Robimy to w ten sposób, że po pierwszym naświetleniu połowę skrawka zakrywamy i ponownie naświetlamy, tym razem tą odkrytą część – w taki oto sposób otrzymujemy dwie próbki z różnym czasem naświetlania.

Z tak przygotowaną próbką, możemy mieć pewność ile czasu nasze zdjęcia potrzebują aby je naświetlać.

W kolejnym artykule przedstawię więcej praktyki, a mniej teorii. Samo wywoływanie zdjęć choć brzmi skomplikowanie i dość trudno, wcale takie nie jest. Jedynym kłopotem może być brak sprzętu i odczynników, jednak jeśli zamierzamy „bawić” się w wywoływanie zdjęć na poważnie – myślę, że warto nieco zainwestować.

O Autorze

Robię różne rzeczy, trochę podróżuje, trochę piszę.
Źródło: Wywoływanie zdjęć – el_cerp

tufotografiaf

E- odbitki

Autorem artykułu jest Paweł Kuźma

Wywoływanie zdjęć przez internet jest alternatywą do wykonywania odbitek metodą tradycyjną. Dzięki tej elektronicznej usłudze można szybko i łatwo zrealizować zamówienie nie wychodząc z domu.

Aby zrobić odbitkę ze zdjęcia wykonanego aparatem cyfrowym można tradycyjnie  udać się do zakładu fotograficznego lub uczynić to drogą internetową. Ta druga alternatywa jest o tyle przyjemniejsza i  korzystniejsza dla użytkownika, że nie musi on wychodzić z domu. Wystarczy dostęp do internetu i wykonanie kilku banalnie prostych czynności, by osiągnąć cel. Nawet laik komputerowy jest w stanie przebrnąć przez te kilka kroków.

Pliki ze zdjęciami przesyła on do punktu, który wykonuje odbitki. Wybrać należy odpowiednią ofertę jednego spośród wielu laboratoriów fotograficznych realizujących usługi online. Przy wyborze dobrze jest kierować się jakością oferowanych usług i produktów oraz technologią, która winna być dopracowana tak, by efekt końcowy był zadowalający.

Większość fotofirm zapewnia użytkownikowi program, w którym należy przygotować fotografie przed ich wywołaniem. Program pobiera się z firmowej strony www. Poruszając się w programie klient ma możliwość wrzucić tam wyselekcjonowane zdjęcia i dokonać ich korekty: ustawić tonację, zwiększyć, skadrować czy powycinać.

Drogą elektroniczną można nie tylko zamówić odbitki. Dzięki plikom cyfrowym profesjonaliści mogą dokonać wielu ciekawych rzeczy w postaci fotogadżetów. Na zamówienie wykonują fotokalendarze, kubki z fotografią, ramki, fotospinki czy nawet fotoksiążki.

Takie rozwiązanie online jest dobre dla wszystkich ceniących czas, lubiących wygodę. Bez opuszczania czterech ścian można uzyskać zdjęcia. Internetowa fotousługa jest zwykle tańsza od tradycyjnego wywoływania zdjęć. Dochodzi do tego rabat w przypadku dużych zamówień lub gratisy w postaci albumu czy fotogadżetów.

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

tufotografiaf

Śmierć zdjęcia drukowanego?

Autorem artykułu jest Katarzyna Dąbrowska

Bezpowrotnie znikają tradycyjne albumy zdjęć. Stara tradycja wspólnego oglądania zdjęć dawno jest niemodna.  Przeczytaj z jakiego powodu twoje dzieci nie będą wiedziały jak to kiedyś wyglądało!

Kiedy ostatni raz trzymaliście w rękach album ze zdjęciami? Większość ludzi odpowie, że bardzo dawno. Część zapyta nawet ze zdziwieniem:, kto teraz drukuje zdjęcia? No właśnie mało, kto! Bo, po co je drukować są przecież facebook i nk.

Kiedyś nad każdym zdjęciem trzeba było się zastanowić. Ustawić, zaplanować, bo przecież jak coś pójdzie źle zdjęcie będzie do wyrzucenia. Szkoda kliszy na głupoty. Potem jeszcze trzeba było zaznaczyć obrazy, które chcemy wywołać. Przed nastaniem ery fotografii cyfrowej przeciętny człowiek robił rocznie może kilkadziesiąt zdjęć. Były na nich najważniejsze okazje, ślub, komunia i tym podobne.

 Dziś wiele ludzi robi je prawie bezrefleksyjnie. Kilkadziesiąt zdjęć rocznie zmieniło się w kilkaset w jeden wieczór. Bogata dokumentacja fotograficzna z każdego fragmentu imprezy to standard. Trzeba się przecież pochwalić znajomym z fotki, nk i facebooka gdzie, jak i z kim się bawiło. Coraz rzadziej zapraszamy znajomych na wspólne oglądanie zdjęć. Jeśli już wyświetlane są przeważnie z laptopa.

Większość obecnie robionych zdjęć ma jeden cel: znaleźć się w internecie. Schemat jest prosty, pierwsze zdjęcie, potem drugie trzydzieste, setne, któreś na pewno będzie się nadawało. Wybór kilku najlepszych, szybki retusz – tu mają przewagę osoby, choć trochę obeznane z cyfrową obróbką zdjęć. Potem jeszcze chwila zastanowienia. Trzeba przecież dobrać jakieś wymyślne opisy do zdjęć i na nk, facebook, fotkę!

Co robi po przebudzeniu dzisiejszy nastolatek? Wchodzi na nk, facebooka i ogląda zdjęcia z wczorajszych imprez. Nie jednej, lecz wielu, ma przekrój, co robiła większość jego znajomych wczorajszej nocy. Te, na, których został oznaczony pinezką lub ramką sprawdza szczególnie uważnie. Nie może przecież pozwolić sobie na blamaż – zdjęcia zobaczą wszyscy jego obecni i przyszli znajomi z nk i facebooka!

Bezpowrotnie odeszły czasy, kiedy to zaproszonym znajomym z dumą pokazywane były starannie zrobione pozowane fotografie na tle piramid. Tak samo jak Egipt dla Polaków przestał być egzotyczny i odległy tak zdjęcia stały się chlebem powszednim dostępnym na wyciągnięcie myszki.

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl